Temat Bankowego Funduszu Gwarancyjnego pojawia się w mediach zazwyczaj przy okazji zamieszania i paniki związanej dostępnością i bezpieczeństwem środków klientów w bankach. Czym jest BFG i czy faktycznie gwarantuje on bezpieczeństwo naszych środków?
Spis treści
- Czym jest BFG?
- Gwarancja środków w bankach
- Skąd BFG ma pieniądze?
- "Run" na banki a gwarancje BFG
- Historia powstania Funduszu
- Gdzie bezpiecznie trzymać pieniądze?
Po co nam Bankowy Fundusz Gwarancyjny?
Bankowy Fundusz Gwarancyjny (w skrócie BFG) jest bardzo ważną instytucją na polskim rynku finansowym, jego głównym zadaniem jest gwarantowanie depozytów banków i spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych.
Działanie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego najprościej wytłumaczyć na przykładzie. Załóżmy że jesteśmy klientem banku "X"; na swoim koncie (lub także na lokatach w banku) mamy zgromadzone łącznie pół miliona złotych. W wyniku różnych zdarzeń okazuje się, iż bank "X" upada i przestaje być wypłacalny. W tym momencie do akcji wkracza BFG, dzięki czemu nasze środki będzie można odzyskać (przynajmniej znaczną ich część).
Czym jest gwarancja środków BFG
Na początku warto zaznaczyć, iż istnieje limit gwarancji środków zgromadzonych w banku przez jednego deponenta – to równowartość 100 000 euro. W naszym przypadku oznacza to iż odzyskamy prawie wszystkie środki: w momencie aktualizacji artykułu kurs euro/pln wynosi 4.30 – oznacza to że w ramach gwarancji BFG wypłacone zostanie 430 000 złotych – pozostałe 70 000 zł znajdujące się w banku X już nie jest objęte ochroną i trzeba je spisać na straty. Wypłata środków z BFG następuje dość szybko (w ciągu 7 dni roboczych).
Limit 100 000 euro (obowiązujący w całej UE) dla większości osób w Polsce wydaje się wystarczająco wysoki. Osoby które chcą mieć zabezpieczoną większą sumę gwarancją BFG mogą rozważyć ulokowanie środków w różnych bankach (w każdym z nich gwarancja środków to 100 000 euro).
Limit dotyczy każdego ze współposiadaczy rachunku (przykładowo: jeśli posiadaczami jednego rachunku w danym banku są małżonkowie, ochrona wynosi 200 000 euro).
Gwarancją są objęte zarówno depozyty złotowe, jak i walutowe (wypłaty środków są realizowane zawsze w polskiej walucie). Wypłaty następują już w dniu zawieszenia działalności banku przez Komisję Nadzoru Finansowego i złożenia wniosku o upadłość.
Inne zadania BFG
Jednak gwarancja depozytów to nie jedyna rola jaką pełni Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Do jego zadań należy również:
- kontrola danych zawartych w systemach wyliczania podmiotów objętych systemem gwarantowania,
- gromadzenie i analizowanie informacji o podmiotach objętych systemem gwarantowania,
- przygotowywanie, aktualizacja i ocena wykonalności planów przymusowej restrukturyzacji i grupowych planów przymusowej restrukturyzacji,
- przeprowadzanie przymusowej restrukturyzacji,
- umarzanie i konwersja instrumentów kapitałowych. [1]
[1] strona BFG, https://www.bfg.pl/o-nas/
Skąd Bankowy Fundusz Gwarancyjny ma pieniądze?
To bardzo zasadne pytanie, źródeł finansowania BFG jest kilka. Są to obowiązkowe składki kwartalne (płacone przez banki), kwoty z Funduszu Ochrony Środków Gwarantowanych, dochody z pożyczek udzielanych przez BFG, środki z dotacji budżetowych, środki z kredytu otrzymanego z NBP, a także pieniądze otrzymane w ramach pomocy zagranicznej.
Czy BFG jest w stanie poradzić sobie z "runem" na banki?
Zanim spróbujemy odpowiedzieć na pytanie, warto najpierw zaznaczyć, iż minimalny poziom środków funduszu wynosi tylko 0,8% sumy gwarantowanych depozytów, a docelowy poziom (który ma zostać osiągnięty w 2030 roku) to 2,6%. Wydaje się, iż to stosunkowo niewiele.
Siłą rzeczy BFG nie jest w stanie "utrzymać" całego sektora bankowego – jednak jego upadek to widmo prawdziwej finansowej apokalipsy. Duże bardziej realny scenariusz upadku jednego z banków (lub upadków, ale rozłożonych w czasie) jest już zjawiskiem, które Bankowy Fundusz Gwarancyjny jest w stanie opanować. Rozmiar upadającego banku również ma tutaj spore znaczenie.
Tak zwany "run" może mieć różną skalę. Kiedy pojawia się problem z zaufaniem, problem z płynnością jest w zasadzie kwestią czasu i dany bank może znaleźć się w poważnych problemach (które mogą rykoszetem uderzyć w inne banki).
Nie tak dawno mieliśmy z kolei sytuację ze znacznie zwiększonym popytem na gotówkę: w marcu 2020 kiedy ogłoszono stan epidemii i życie społeczno-gospodarcze wywróciło się do góry nogami, w bankach pojawiły się kolejki klientów, którzy masowo wypłacali gotówkę w obawie przed niepewną sytuacją związaną z koronawirusem. NBP musiało wówczas wydawać zapewnienia o tym, iż "gotówki wystarczy dla wszystkich klientów banków", a pojawiające się miejscami braki są spowodowane opóźnieniami logistycznymi.
Dwa słowa o historii: powstanie BFG
Warto jeszcze powiedzieć, jaka jest geneza powstania Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Jego utworzenie nastąpiło bardzo dawno temu – w 1994 roku – na mocy ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym z dnia 14 grudnia 1994 r.
Kilka lat później zmieniły się ramy funkcjonowania BFG – od 9 października 2016 to ustawa o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, systemie gwarantowania depozytów oraz przymusowej restrukturyzacji; wprowadzała ona do polskiego porządku prawnego przepisy dyrektyw unijnych (2014/49/UE oraz 2014/59/UE).
Czy środki w bankach naprawdę są bezpieczne? I czy bardziej bezpieczne będą w domu?
Ta sytuacja może skłonić do przemyśleń dotyczących stabilności całego sektora bankowego (co się stanie w przypadku prawdziwego kryzysu na dużą skalę).
Wystarczy sobie wyobrazić hipotetyczną sytuację: jeden z największych banków w Polsce pada ofiarą bezprecedensowego ataku hakerskiego, który całkowicie paraliżuje jego funkcjonowanie jego systemu. Obawy o podobne zdarzenie w innych bankach byłby zrozumiałe, wobec czego klienci mogą masowo ruszyć po swoje środki. Innym scenariuszem mogą być poważne przerwy w dostawie prądu (o których swoją drogą słyszymy teraz w mediach bardzo często) – przy odpowiedniej skali również mogą być przyczynkiem do niezłego "zamieszania" na rynku bankowym.
Równocześnie powstaje pytanie o własne podejście do przechowywania oszczędności – czy lepiej trzymać środki na koncie, czy w gotówce? A może trochę w banku, a trochę w "skarpecie"? Sprawa jest złożona i trudno udzielić jednej uniwersalnej rady w tym temacie (może trzeba jeszcze wyjść od pytania ile oszczędności trzymać w formie pieniędzy). Na pewno warto przemyśleć ten temat, jeśli do tej pory tego nie robiliśmy – w momencie kryzysowej sytuacji (która miejmy nadzieję że się nie wydarzy) może być na to trochę za późno.